A. Hajduk: Nie było antydatowanej uchwały w sprawie Sebzdy

Starostwo dementuje przypuszczenia o sporządzaniu antydatowanej uchwały w sprawie odejścia A. Sebzdy. W mocy pozostają pytania dotyczące kondycji administracji samorządowej w naszym regionie.

Odpowiedzialna w Starostwie Powiatu Raciborskiego za współpracę z mediami Karolina Kunicka dementuje nasze informacje i przypuszczenia (więcej na ten temat>>>), jakoby Zarząd Powiatu Raciborskiego sporządził antydatowaną uchwałę w sprawie odejścia Adama Sebzdy ze stanowiska Dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg.

- reklama -

– Zazwyczaj posiedzenia zarządu w dniu sesji są dwuczęściowe; pierwsza część posiedzenia odbywa się rano, tak aby podjęte uchwały skierować na sesję rady, a druga część po posiedzeniu rady. Tak też było i w tym dniu, tj. 25 września br., o czym świadczy tematyka przedmiotowego posiedzenia. Informuję także, że porządek i materiały na posiedzenia zarządu przygotowywane są wcześniej i rozsyłane do członków zarządu przynajmniej jeden dzień przed planowanym posiedzeniem. Porządek obrad, zgodnie z paragrafem 112 ust. 3 Statutu Powiatu Raciborskiego może zostać rozszerzony i taka sytuacja miała miejsce w tym właśnie przypadku. – wyjaśnia rozbieżności co do przebiegu wydarzeń w dniu 25 września odpowiedzialna w starostwie za współpracę z mediami Karolina Kunicka.


Nie było antydatowanej uchwały w sprawie odejścia A. Sebzdy z PZD.

W przygotowanym wcześniej porządku obrad posiedzenia zarządu uchwała rzeczywiście nie mogła się znaleźć. – W trakcie sesji, czyli 25 września 2012 roku, starosta zakomunikował radnym, że z dniem 30 września br. zostanie rozwiązana umowa o pracę z dyrektorem Sebzdą. Następnie w drugiej części posiedzenia zarządu stosowna uchwała, po jej przygotowaniu, mogła zostać poddana pod głosowanie – wyjaśnia Karolina Kunicka. Uchwała została opublikowana w Biuletynie Informacji Publicznej  w przepisowym terminie 7 dni od daty jej podjęcia, tj. 2.10.2012.

– Podobnie było w przypadku uchwał w sprawie powierzenia pełnienia obowiązków Dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Raciborzu oraz w sprawie upoważnienia pracownika pełniącego obowiązki kierownika jednostki do składania oświadczeń woli związanych z realizowaniem bieżącej działalności powiatu przez Powiatowy Zarząd Dróg w Raciborzu – zakańcza sprawę Karolina Kunicka.

W tym miejscu pragniemy zaznaczyć, że te, otrzymane dzisiaj, tj. 11.10.2012, wyjaśnienia w kompleksowy sposób wyjaśniają tę sprawę i rodzące się – na podstawie poprzednich wyjaśnień – przypuszczenia o sporządzeniu antydatowanej uchwały odnośnie odejścia Adama Sebzdy stają się w tym momencie bezzasadne. Natomiast kwestia nagłej zmiany stanowiska starosty Adama Hajduka w sprawie planów restrukturyzacyjnych w Powiatowym Zarządzie Dróg, jakie względem tej jednostki miał Adam Sebzda, pozostaje nadal aktualna.

Czy w związku z likwidacją stanowiska kadrowej w PZD i zwolnienia osoby to stanowisko zajmującej, Adam Hajduk uległ naciskom zewnętrznym i zmienił wcześniejszą, zdaniem Adama Sebzdy aprobującą jego kroki decyzję? Dlaczego Adam Hajduk powiedział "nie" planom restrukturyzacyjnym w PZD Adama Sebzdy, dotyczącym likwidacji biurokracji w Powiatowym Zarządzie Dróg? Wreszcie ile zyskaliby na wprowadzeniu w życie planów Sebzdy powiat raciborski i jego mieszkańcy? Czy może zmiany, które proponował Adam Sebzda rzeczywiście byłyby zbyt radykalne i przyczyniłyby się do pogorszenia, sytuacji? Jakie spojrzenie na te kwestie posiada Zarząd Powiatu Raciborskiego i jego lider, Adam Hajduk? Wkrótce dowiemy się również tego.

/Wojciech Żołneczko/

- reklama -

3 KOMENTARZE

  1. Oto jak pan Adam S. zakończył restrukturyzację raciborskiej cukrowni:
    http://www.raciborz.com.pl/art10017.html
    Pamiętajmy, że jednym z postulatów nowej koncepcji funkcjonowania PZD wg. pana S. było włączenie PZD do PRD, które miasto zamierza zbyć!
    Pytam się więc: ile osób miało być tym razem „zrestrukturyzowanych”? oraz, o ile zwiększyłaby się wartość PRD po realizacji tej strategii i czy wpłynęłoby to na ewentualną cenę zbycia tego przedsiębiorstwa, skoro negocjacje już trwają?
    W mojej ocenie sprawa wcale nie jest jednoznaczna. Warto zastanowić się nad tym kto i czyjego intersu pilnuje?

  2. Luki, mam pytanie, skąd czerpiesz te informacje, że Sebzda chciał włączyć PZD do Przedsiębiorstwa Robót Drogowych? Bo on o tym w wywiadach nic nie mówił,więc pytam skąd ta informacja… bo mnie to ciekawi, czy to rzeczywiście tak by było.

    A z cukrownią to inna bajka… Normalna rzecz, że w takim holdingu robi się takie rzeczy, gdyby administracja to kopiowała, to byłoby wspaniale. Poza tym z tego co kojarzę, to pracownicy cukrowni mogli iść do pracy w opolskiem (wiem, że to nie za fajne, ale jednak była taka opcja), ale woleli odprawy.

  3. Proszę bardzo. Informację tę znajdziesz w opublikowanym przez „Nowiny” liście pana Sebzdy, w artykule zatytułowanym: <> z dnia 29.09.2012.
    Podaję link: http://www.nowiny .pl/86189-tu-nie-chodzi-o-misia-ale-o-drogi-i-grosz-publiczny.html (skopiuj link, a następnie po wyrazie „nowiny” usuń spację).
    A tutaj cytat:
    …”Wariant pierwszy zakłada wniesienie aportem majątku ruchomego PZD do Przedsiębiorstwa Robót Drogowych sp. z o.o., którego jednoosobowym udziałowcem jest Gmina Racibórz. Pracownicy fizyczni i fachowy nadzór zostaliby przeniesieni na podstawie art. 23′ Kodeksu Pracy na dotychczasowych warunkach. Po tej zmianie struktura udziałów kształtowałaby się następująco: 75% Gmina Racibórz, 25% Powiat Raciborski. Statut Spółki byłby odpowiednio zmieniony, tak by do jej podstawowych zadań należała kompleksowa dbałość o stan dróg zarówno gminnych jak i powiatowych, a w zakresie zleconego, bieżącego utrzymania również dróg wojewódzkich w obrębie powiatu. Obniżone koszty funkcjonowania Spółki (dzięki efektowi synergii) oraz dodatkowe zlecenia z Powiatu i Województwa (tj. minimum 6 mln złotych) mogłyby wkrótce poprawić stan ekonomiczno-finansowy tej firmy, a co ważniejsze stan naszych dróg. Za tym rozwiązaniem przemawia również to, że Spółka mogłaby dodatkowo świadczyć m. in. w zakresie drogownictwa usługi na zewnątrz, komercyjnie, a jednostka budżetowa jaką jest PZD, tego robić nie może. Pozwoliłoby to również na lepsze wykorzystanie istniejącego potencjału kadrowego i sprzętowego.
    Jest jednak jeden minus takiego rozwiązania. Otóż w spółce, za jej stan i wyniki odpowiada Zarząd przed Radą Nadzorczą. W jednostce budżetowej, to w praktyce ubezwłasnowolniony dyrektor i jego pracownicy raportują bezpośrednio Panu Staroście.”…
    To zostało napisane i niczego nie wymyśliłem!
    Jeszcze jedno – nie pytaj mnie skąd wiadomości o zamiarze zbycia przez miasto PRD – po prostu poszukaj w lokalnych mediach.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj