Wodzisławscy policjanci zatrzymali dwójkę "ogrodników", którzy w mieszkaniu hodowali popularny narkotyk – marihuanę.
Policjanci z Wodzisławia Śląskiego zatrzymali dwójkę mieszkańców Jastrzębia, których wyraźnie ciągnęło w stronę botaniki. Konkretnie w kierunku hodowli konopi indyjskich. Obaj panowie posiadali przy sobie 80 działek marihuany. Po rewizji przeprowadzonej w mieszkaniu jednego z podejrzanych okazało się, że zainteresowania dalekowschodnimi roślinami są tak duże, że postanowili oni zacząć ich uprawę w domu. W tym celu przygotowali specjalną szafkę, w której bez przeszkód rosła popularna "trawka". Funkcjonariusze zdołali zabezpieczyć 3 małe krzaczki tej rośliny. Do zatrzymania doszło właśnie w mieszkaniu jednego z podejrzanych, których kompletnie zaskoczył "nalot" policji. Zainteresowania obu młodych mężczyzn (23 latek i 21 latek) mogą się srodze zemścić, bo teraz będą odpowiadać przed sądem za przestępstwa związane z narkotykami. Grozi im nawet 10 lat więzienia. To nie jedyne zatrzymania związane z narkotykami w regionie. W wyborczy wieczór mundurowi zatrzymali w Radlinie młodzieńca, który w swoim samochodzie miał 50 działek marihuany.
W takiej szafce zatrzymani hodowali marihuanę.
/l/
Co to znaczy 50 działek? Kto określa ile to jedna działka, Policja? Jeżeli tak to jak znam życie miał tam 2,43g suszu. Chory kraj.
Się psiarze musięli tym zajmować, nie ma co robić milicja tylko zwykłych ludzi wsadzają.
3 roślinki to akurat by chłopakom starczyło na 2-3 miesiące palenia, nie wspieraliby czarnego rynku bo nie musieliby kupować zioła a taka ilość to na handelek zbyt mało.
Prawo robi z nas przestępców, z każdego kto choć raz zapalił. POPIERDOLONE.
przykro mi, żadni zbrodniarze i kryminaliści, co najwyżej wolni ludzie..a nie zapomniałem, mamy prawo ustanowione przez konserwatystów nie rozumiejących pojęcia wolności – a to już jest dziwne,bo to oni przeżyli PRL i niczego się nie nauczyli.