Jazda na rondzie karkołomnym wyczynem?

    I nie chodzi tu tylko o nawierzchnię, ale i o zwyczaje kierowców. Przepisy kodeksu drogowego nie wyodrębniają zasad poruszania się na rondzie, traktujemy je jak normalne skrzyżowanie.

    Przepisy określone w kodeksie drogowym (rozdz. 3 o ruchu pojazdów, oddz. 4 zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu) mówią jednoznacznie, jak należy wjeżdżać i wyjeżdżać ze skrzyżowania. Wjazd na rondo jest traktowany jak jazda na wprost, dopiero, gdy je opuszczamy należy włączyć prawy kierunkowskaz – dotyczy to ronda o jednym pasie ruchu.

    - reklama -

    Inaczej przedstawia się sprawa z rondem o dwóch i więcej pasach ruchu. Takie rondo jest w Raciborzu na Placu Mostowym, przy czym trzeba zaznaczyć, że przed wjazdem na rondo są ustawione znaki „ustąp pierwszeństwa”. Często popełnianym po wjeździe błędem jest „ścinanie”, tzn. gdy kierowca wjeżdża na rondo z lewego pasa bezpośrednio na prawy. Prawidłowo powinien wjeżdżając z lewego pasa kontynuować jazdę na wprost przez prawy pas na lewy i dopiero na nim wykonać manewr skrętu. Ta sama zasada obowiązuje wjeżdżających z prawego pasa. Każdy pojazd skręca na swoim pasie.

     

     

     

     

    Największym problemem jest wyjazd z ronda. Większość kierowców wymusza pierwszeństwo podczas zjazdu. Wielu z nich opuszcza lewy pas zajeżdżając w ten sposób drogę pojazdom poruszającym się prawym pasem. Powoduje to w najlepszym wypadku pisk opon i dzikie dźwięki klaksonów, bo przecież nikt dobrowolnie nie będzie narażał się na stłuczkę, nawet jeśli ma pierwszeństwo. Chyba, że niecierpliwego kierowcę lub takiego, który nie pamięta przepisów przepuści inny, kulturalny kierowca jadący prawym pasem. Ważne jest więc niezmiernie, aby wjeżdżając na rondo zająć właściwy pas ruchu.

    Są również i to wcale nierzadko, takie sytuacje kiedy co bardziej zapobiegliwy kierowca okrążając całe lub prawie całe rondo zajmuje od razu prawy pas ruchu, uniemożliwiając tym samym zjazd pojazdom znajdującym się na lewym pasie. Nie jest to co prawda wbrew przepisom, lecz taka asekuracyjna jazda, stwarza niepotrzebne trudności innym kierowcom. 

    Dobrze jest też pamiętać o zasadzie tzw. wolnej prawej ręki – należy ją stosować przy wyjeździe z ronda.

    Inną sprawą związaną z poruszaniem się na rondzie to używanie kierunkowskazów. Tutaj w przepisach nie jest to jednoznacznie określone. Jednak z interpretacji wynika, że przy wjeździe na rondo kierowca powinien włączyć kierunkowskaz sygnalizujący, którym pasem opuści skrzyżowanie. Jadąc na wprost nie ma potrzeby włączać kierunkowskazu, dopiero przy zjeździe włącza prawy kierunkowskaz, przepuszczając jednocześnie wszystkie pojazdy jadące z prawej strony.

    Należy jednak pamiętać, że gdy zdarzy się nam znaleźć na rondzie, przed którym nie ma znaku ustąp pierwszeństwa (niezmiernie rzadko, ale jednak takie są), to panują tam zasady ogólne. Oznacza to, że obowiązuje wtedy reguła wolnej prawej strony. Pierwszeństwo w takiej sytuacji ma kierowca wjeżdżający na rondo, a nie ten, który na nim już się znajduje.

    /wgg/

    - reklama -

    KOMENTARZE

    Proszę wpisać swój komentarz!
    zapoznałem się z regulaminem
    Proszę podać swoje imię tutaj